sobota, 24 listopada 2012

Wielki krok

W przerwie między kawą z toffi, a kolejną częścią konferencji.
W miejscu z którego zniknęłam i nie zamierzam się pojawić.
Wśród projektów i kiedy nie odbieram telefonu.

Nie jest sztuką wiedzieć, czego się chce. Wystarcza, że wiem czego nie chcę.
Miesiąc bez knucia, prawie jak dolce bez gabbana. A jednak sprawia większą radość niż nowe buty. Liczę dni do momentu, w którym przestanę liczyć. 

Cóż ja mogę.. nic nowego dla was nie mam, gdyż nic dobrego się nie pojawiło. Zatem pora na powroty do klasyki.








Niech sobie pada deszcz, śnieg, czy co tam chce.
Pięknie jest

środa, 24 października 2012

Niech się wali cały świat

... wszystko w koło, a ja mogę zostać tak.. !
W końcu zagościła harmonia i stało się idealnie.
...wszystko jest takie, jakie być powinno, życie ma smak i sens :)



Jeśli jest tu ktokolwiek, kto nie słucha lub nie zna (możliwe?) panów z zespołu Poluzjanci, proszę natychmiast nadrobić braki! Nie koniecznie dlatego, że wokalistą jest świeżo upieczony małżonek pani "celebrytki" Oli K.. Przede wszystkim dlatego, że to jeden z najlepszych polskich wokalów męskich, a w dodatku miły i równy gość. Bardzo polecam jako odskocznię od codziennej muzyki, podróż w świat niedopowiedzeń i prostych słów kryjących trudną treść. Jeśli ktoś ma okazję wybrać się na koncert, również bardzo zachęcam. Na mnie koncert zrobił ogromne wrażenie (i nie miało to nic wspólnego z miną Łoza na moją zbulwersowana odpowiedź o treści "NIE"), choć nie przepadam za Platinium koncert był rewelacyjny. Bardzo dobra muzyka, aczkolwiek nie należy popadać w przesadę. Mam na myśli pułapkę "zapętlone 3 kawałki przez 3 tygodnie".



Ps. Kto przypuszczał, że będę łamać prawo w taki sposób?
Anonimowo, czy też nie- Pozdrawiam
Zwykle bezczelna Pani Doktorowa R.

sobota, 8 września 2012

BITWA NA PR

BITWA NA GŁOSY? czy może BITWA O GŁOSY?
Bitwa na PR - kolejne show telewizyjne "odkrywające nowe talenty" czyli zbierające resztki po Mam talent i innych X Fuksach. Kolejna edycja niesamowitej produkcji wspierającej młodych i zdolnych w szczytnym celu.. A konkretnie konkurs na najlepszą kreację i public relations gwiazd prowadzących zespoły. Generalny chaos sceniczny, rozpadająca się harmonia i stanowczo za dużo braw. Czyli dokładnie to o co chodzi w tego typu imprezach. Uśmiechnięci uczestnicy - Ci z przodu trochę bardziej szczęśliwi niż Ci z tyłu. Kilka solistów, którzy przed występem w krótkim przedstawieniu siebie wspomnieli o płonących domach, stratach rodziców, braku pieniędzy i graniu po dworcach kolejowych (wszystko z miłości do muzyki) ! Niebywale wykwalifikowane jury w składzie: śpiewaczka operowa "och im więcej użyję muzycznych terminów nie zrozumiałych dla przeciętnego widza tym bardziej jestem profesjonalna".. Wujek samo zło czyli "co by tu zrobić żeby pobić tego od płonącej biblii".. Kolega dyrektor radia mielącego papkę z odrobiną basu i oczywiście Pani nie wiem co ja tu robię ale jest niesamowicie! Każdy zespół w oczach przywódcy jest "zgraną paczką" - w końcu przyszli by się wspierać a nie reklamować siebie -logiczne. Oraz oczywiście milion razy powtórzone słowo ENERGIA. Dla uczestników: spełniajcie marzenia, róbcie to co kochacie.. ale nie żyjcie nadzieją że ten program jest dla Was. To Wy jesteście dla tego programu. To zgrabnie przemyślana maszyna reklamowa. Zimny prysznic, show biznesem rządzi kasa i żaden talent tego nie zmieni. 


Niestety nie mam serca okrasić powyższej wypowiedzi piosenką z programu. Zatem podrzucam klasyk króla popu, z okazji że dziś na Polsacie "This is it". 



Polecam.
Zwykle bezczelna R.

sobota, 18 sierpnia 2012

Strucie własnym jadem

Zupełnie jak w życiu, w muzyce nie potrzebne są słowa. Często gdy brak słów wystarczają dźwięki. Dlatego dziś tylko instrumentalnie.
 Nie spodziewałam się po sobie takiego zawirowania, prawie nie wykończyłam Axla. Na szczęście jestem cała. Trzeba jednak przyznać, że zawiodłam się potykając na samym początku programu. Przez to nie mam pojęcia jak poszłaby reszta choreografii. Szczęście, że tym razem to nie ja zawiodłam. Cóż poradzić, dobrze przynajmniej znać powody. Tym czasem nie patrząc na zdarte kolana zapętlam playlistę składającą się z dwóch kawałków. Przepijam to przesłodzoną kawą.


Dziś nawet nie knuję. 
Niech się sypie tynk ze ścian, wszystko do nas wraca.

Bez wyrazów szacunku,
Panna R

niedziela, 5 sierpnia 2012

Zmiany zmiany zmiany

"Zmiany zachodzą tylko wtedy,
gdy idziemy pod prąd,
kiedy robimy coś całkowicie wbrew wszystkiemu,
do czego przywykliśmy."

Najkorzystniejsza i najodważniejsza zmiana zarówno muzyczna jak i wizerunkowa na scenie polskiej. Gratulacje za pomysł, energię i ogromną odwagę dla Pani Edyty Górniak. Kobieta dojrzała -świadoma siebie,  która odwaliła kawał bardzo dobrej roboty! Poziom absolutnie światowy, wszystko trzyma się ze sobą idealnie, wizerunek, muza, klip.. Genialnie wykorzystany motyw syntezy. O głosie wokalistki chyba nie muszę wspominać. Oczywista czołówka światowych artystów. Jestem zachwycona, że w Polsce powstał tak dobry materiał muzyczny. Sama Edyta, wygląda lepiej niż 8 lat temu, muszę wspomnieć o jej nogach -jest zazdrość! :P Pytanie tylko czy Edyta wykorzystuje swój potencjał. Powiem tak, jest na najlepszej drodze żeby to zrobić w 100%. Warto pamiętać, że niewielu artystom się to udaje. Jeśli chodzi o krytyczne głosy.. cóż, wielu słucha- niewielu rozumie.
Gratulacje dla wszystkich którzy przyczynili się do tak wielkiego sukcesu. 



No proszę, cały tekst skończony i ani grama jadu i złośliwości.. Zmiany są dobre dla tych, którzy są na nie gotowi. Pozostaje mi tylko wierzyć, że dla niektórych znaczenie tytułu powyższej piosenki okaże się gorsze niż w moich najśmielszych snach. 

Polecam Serdecznie. Jak zwykle bezczelna R.
Ps. Co z tym zielonym Calvinem Kleinem? :):*


piątek, 20 lipca 2012

Pięknie jest

Mam dzisiaj dla Was dokładnie to co siedzi mi w głowie pod rudymi włosami. Głos, który sprawia,że kobietom miękną nogi, co skutkuje dużym osłabieniem, jeśli nie całkowitym zanikiem wszelkich oporów! Chociaż w tle każdego poranka słyszę głos tego faceta, muszę przyznać, że to nie on wywołuje coraz częściej niekontrolowany uśmiech. Nie ma to też nic wspólnego z kolejną podpisaną umową..
Nowa energia, nowe siły, świeży wiatr i nowa uczelnia! Jeśli chodzi o energie zawdzięczam ją krótkiej wizycie w Jaworkach (oh! Patka jak ja Ci dziękuję!) Za rok spędzam tam minimum tydzień, to postanowione. Gratuluję wszystkim wykonawcom koncertu finałowego. Widzimy się za rok, trzymajcie się swoich pasji, róbcie to co daje wam siłę i ćwiczcie x 3 ;)
 Patrycja Zarychta -Twoje wykonanie - Neon ... Jest mocno konkurencyjne z oryginałem. To chyba największy komplement jaki jestem w stanie wymyśleć.

ps. Z nowości: Zostałam menadżerką!



Uśmiecham się do tej piosenki (poniżej), jest tak prawdziwa i tak bardzo pasuje do wszystkiego co się dzieje. Warto czekać ! Pierwszy wers zastąpił tradycyjny podtekst w dzisiejszym poście. Nic dodać nic ująć. 
To wszystko:


poniedziałek, 4 czerwca 2012

Coś się kończy coś się zaczyna

PRZESTAŁ ISTNIEĆ CZAS...
Nie ma tu miejsca na hejt, na szczęście z tego wyrosłam.. Mówi się trudno.
Jednak Krk z Wwa nie współpracują zbyt dobrze. Tak jak w temacie, coś się kończy coś się zaczyna. 
Była to moja decyzja i raczej nie ma odwrotu. Status oficjalny. Będę dobrze wspominać.
Na potwierdzenie. Sprawdzajcie to. Ani grama hejtu ode mnie !
  
 „Live in 1500m2”
Wydawnictwo składa się z płyty CD i DVD. Na CD znajduje się przekrój najbardziej popularnych utworów z dyskografii chłopaków, w zupełnie nowych aranżacjach. DVD zawiera materiał z prób, fragmenty koncertu i wywiad  – w sumie ponad 2 godziny materiału! Łapcie to w sklepach od 12 czerwca.
 Na krążku znajduje się 14 utworów gdzie obok 5 numerów z „Dziś w moim mieście” pojawią się także takie klasyki jak „Re-fleksje”, „Ukryty w mieście krzyk”, „Rap z Boiska” czy „Noc i Dzień”, co wspólnie daje wypadkową w postaci swoistego albumu the best of. Płyta została zarejestrowana w klubie 1500m2 podczas koncertu w całości zagranego na żywych instrumentach – klasyczne kawałki zostały wykonane w nowych aranżacjach na perkusji, gitarach i klawiszach. Materiał z tego wydarzenia zarejestrowany został zarówno na potrzeby płyty audio jak i płyty DVD zawierającej oprócz fragmentów koncertu osobisty wywiad z artystami.
Łapki w górę kto leci po płytę!! Zapewniam że warto :)


A całkiem sentymentalnie: próbka projektu NOD "Warsoul Experienec" z Michałem goścninnie w kawałku Międzyczas (najlepsza zwrotka vnm-a ever!!) i Proceed with caution gdzi usłyszycie Lanberry wokalistkę prNod.
 



I tak uwielbiam te czerwone Vansy :)

I nadal uśmiecham się gdy wchodzi do studia..