Słyszeliście o hicie jednych wakacji, ale jednej nocy? Oo..tak! Troche kiczu nie zaszkodzi, zwłaszcza w dobie ubrań z mięsa czy powyginanej kupie złomu opisanej jako symbioza między technologią a naturą.
Pierwszy post od dawien dawna gdzie każda spacja nie zwiastuje iluzji. Ale ten wakacyjny zapach szepta do ucha.. no zaszalej! Głupia nie jestem, szaleństwa nie bedzie. Ale przebój jednej nocy..
Tego sie nie rozumie.
Tego sie słucha.
Tego sie słucha.
3..
2..
1..
TERAZ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz